Podwieczorek u Mickiewicza
Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, jakie słodycze jadali Wasi Dziadkowie, Pradziadkowie, a może jeszcze starsze pokolenia, np. w połowie XIX wieku?
Klasa VII a wraz z wychowawczynią Betą Czajką miała okazję zmierzyć się z tym pytaniem w czerwcu. Po wylosowaniu zadania pod hasłem – Adasiowe kołaczki wszyscy zachodzili
w głowę, jakie słodycze mógł jadać mały Mickiewicz.
Po przeprowadzeniu badań okazało się, że Adaś mógł jadać leguminy, czyli rodzaj kisielu na bazie kaszy manny lub „mokre konfitury” z wiśni, porzeczek, agrestu. Prawdopodobnie nieobce mu były „konfitury suche”, czyli gruszki w cukrze, migdały, makaroniki, pierniczki, a także sękacze.
Ostatecznie klasa postanowiła przygotować kiermasz w formie podwieczorku u Mickiewicza i już 18 czerwca cała szkoła miała okazję podziwiać i delektować się wystawionymi słodkościami. A było na co popatrzeć, bo stół uginał się od różnorodnych słodkich potraw. Było wiele rodzajów ciastek i ciasteczek, ciast owocowych, drożdżowych czy ucieranych,
a nawet tortowych.
Amatorzy słodyczy mogli podziwiać nie tylko stoisko ze słodyczami, ale również należący do ekspozycji stoliczek zastawiony starą porcelaną, przy którym można było zobaczyć samego Mickiewicza i towarzyszące mu damy w strojach z epoki.
Kiermasz cieszył się wielkim powodzeniem, słodycze znikały w oczach, a uzyskana za nie kwota rosła, by ostatecznie zatrzymać się na 807 złotych z kilkoma groszami. Ta kwota szczególnie ucieszyła uczniów, gdyż w całości zostanie przekazana na wsparcie chorej koleżanki – Emilki Gryzel.
Klasie i wychowawcy gratulujemy pomysłu i sukcesu.
